Witam ciepło...wpadam na chwilę...moje małe szczęście śpi...wczoraj wydziergałam kolejne puszki, ale z przeznaczeniem do mojej pracowni...koniec z poplątanym sznurkiem ;) puszeczki ozdobiłam tak jak ostatnio oklejając kolorowym podkładem w wieczku wypaliłam gwoździem dziurkę i " przydaś" gotowy :)
a tu podkłady, z których korzystałam