czwartek, 27 lutego 2014

...sprawić, aby uśmiechnął się los...

Pewnego dnia dostałam krótkiego maila z prośbą o wsparcie...dla dwóch chorych dziewczynek...autorką tej wiadomości okazała się być fantastyczna kobietka, która w dawaniu siebie innym odkryła cel działania...
długo walczyłam z myślami, czy blog to odpowiednie miejsce na takie posty, ale postanowiłam podzielić się z Wami tym wszystkim...tym bardziej, że pomóc można w tak prosty sposób, wystarczy ofiarować na aukcję wykonaną przez siebie rzecz...aukcje.
Jest jeszcze jedna fantastyczna forma pomocy, która wymaga od nas tylko systematyczności...wystarczy codziennie...kliknąć
...przepraszam, ze "przesłanie" tego posta, ale tak niewiele z naszej strony, może sprawić tak Wiele...


Pozdrawiam Was cieplutko

poniedziałek, 3 lutego 2014

wiosennie...

U mnie wiosna nie tylko za oknem :) cebulki wykopane jesienią obudziły się do życie...ale cóż się dziwić jak w ogrodzie słonecznie i ciepło. Pnące truskawki ukryte przed zimą pod folią również zaczynają się zielenić, nie mówiąc już o róży pnącej. Aż strach pomyśleć co będzie jak zima jednak postanowi pokazać nam swoje uroki i sypnie śniegiem i mrozem...

                                                        pierwsze zagościły u mnie hiacynty....





tu wyłania się biały


zaowocowała mandarynka z cytrynką




przyroda szaleje :)