środa, 30 stycznia 2013

decoupage...



Dzisiaj kilka informacji na temat techniki decoupage. Jest to bardzo wdzięczna forma ozdabiania przedmiotów różnymi wzorami wyciętymi z papieru lub serwetki. Istnieje masę preparatów polecanych do pracy tą techniką…kleje, werniksy, szkliwa, lakiery do spękań…warto się w nie zaopatrzyć ponieważ dają masę możliwości w trakcie pracy. Jest również bardzo prosty sposób sprawdzony przeze mnie. Jednak nie nadaję się on do ozdabiania przedmiotów szklanych ponieważ te wymagają wcześniejszego przygotowania specjalnym preparatem. Mój sposób fantastycznie nadaje się do przedmiotów drewnianych…
tak więc przygotowujemy:
- wydruk naszej ilustracji dopasowany wielkością do ozdabianej powierzchni
- klej wikol + miseczka
- miskę z wodą
- lakier
- ręcznik papierowy
- pędzel o miękkim włosiu
- miękka ściereczka
Malujemy nasz przedmiot np. techniką postarzania z pominięciem powierzchni, na którą naniesiemy obrazek…następnie przecieramy niepomalowaną powierzchnię papierem ściernym w celu usunięcia wszelkich nierówności. W miseczce rozcieńczamy klej wikol, do konsystencji mleka zagęszczonego i nanosimy na wcześniej przygotowaną powierzchnię naszego przedmiotu. Delikatnie zamaczamy obrazek w wodzie i osuszamy ręcznikiem papierowym. Pędzlem nanosimy wikol na niezadrukowaną stronę naszego obrazka i  delikatnie przyklejamy ilustracje na powierzchnię przedmiotu, za pomocą ściereczki usuwamy bańki z powietrzem, gdy wydruk idealnie już przylega to pędzlem rozprowadzamy wikol na powierzchni ilustracji. Czekamy do całkowitego wyschnięcia i lakierujemy.
Przykłady moich prac:)





Polecam tę metodę, aby zachęcić do działania wklejam kilka ilustracji:)

































wtorek, 29 stycznia 2013

foto...grafia

Wczoraj wieczorem " bawiłam" się fotkami Mikołaja...przygotowuję je do zrobienia albumu...najpierw delikatnie obrabiam wklejając ozdobne tła, ilustracje, napisy następnie drukuję na papierze o większej gramaturze, wycinam i ozdobnie łączę za pomocą metalowych kółek lub tasiemki atłasowej...w ten sposób powstaje rozkoszna pamiątka tych cudownych tak ulotnych chwil :)
Kilka przykładów mojej wczorajszej pracy...







poniedziałek, 28 stycznia 2013

nowa szata ;)

 Czas drzemki Mikołaja wykorzystałam na chwile z moimi dzindzibołkami :) zajęłam się lusterkiem, które całe lato wisiało na tarasie...postanowiłam odmienić jego wizerunek...chciałam aby wyglądało na takie nadszarpnięte zębem czasu...

tak było






takie tam...



Dzisiaj zebrało mi się  na wspominki…przeglądając i porządkując komputer natrafiłam na fotki z kiermaszu…prószący śnieg, mała drewniana chatka, w tle delikatnie płynące nuty kolęd…nawet mróz nie był straszny w te grudniowe dni pełne magicznych chwil. Choć muszę przyznać, że w zmaganiu się z mrozem dzielnie wspierał mnie i przyjaciółkę  fantastyczny grzaniec ze stoiska obok ;) hmmm może w tym roku uda nam się zakosztować ponownie tej atmosfery, ponieważ jak to mówią…to trzeba przeżyć, aby zrozumieć;)
















Może fotki choć troszkę oddadzą to o czym napisałam…

środa, 23 stycznia 2013

na przekór...;)



Zima jest piękna, ale monotonna w barwach, dzisiaj obudziła się we mnie tęsknota za kolorami, chwilami na tarasie…w takich momentach zalecana jest fototerapia. Ja postanowiłam pozytywne naładować się sama przeglądając zdjęcia z ubiegłego lata…wklejam więc kilka fotek moich roślinek tarasowych dla poprawy nastroju. Dom, w którym aktualnie mieszkam wynajmuję od roku, więc nie do końca mam wpływ na estetykę niektórych rzeczy, ale staram się drobnymi aranżacjami kreować swoje otoczenie.






mój ziołowy ogródek :)




podstawa mojej sałatki z zielonych pomidorów

Brakuje tylko promieni słonecznych, ale świat w kroplach deszczu jest również intrygujący :)

poniedziałek, 21 stycznia 2013

transfer napisu na drewnie



Zima szaleje na całego…spacery w te mroźne dni po zaśnieżonych chodnikach to prawdziwy survival ;) dzisiaj ta przyjemność jeszcze przed nami…czekam, aż Mikołaj odeśpi nieprzespaną noc więc mam chwilę luzu…jakiś czas temu pisałam o metodzie postarzania mebli...wracam więc do tego wątku, aby opisać transfer ozdobnego napisu na odrestaurowywany mebel.
Są dwie metody. Jedna za pomocą wikolu, przy długiej posiłkujemy się rozpuszczalnikiem.

TRANSFER NA DREWNIE
Za pomocą wikolu

1. przygotowujemy wydruk wzoru na drukarce laserowej, jeśli znajdą się na nim napisy, wydruk koniecznie    musi być odbiciem lustrzanym
2. miejsce w którym wzór ma być umieszczony na meblu smarujemy klejem – wikol,
ważne, aby go równomiernie rozprowadzić
3. wydruk przyklejamy wzorem na klej
4.  suchą szmatką dociskamy, aby równo przylegał do powierzchni
5. kiedy podeschnie około 10 minut zwilżamy cały motyw i delikatnie papier rolujemy
6. czynność powtarzamy do usunięcia całego papieru, najlepiej rolować od środka na zewnątrz
6. ważne! stosując tą metodę nie musimy zabezpieczać powierzchni lakierem:)

TRANSFER NA DREWNIE
Za pomocą rozpuszczalnika

Ta metoda może być stosowana tylko na dobrze wyschniętej farbie podkładowej.
1. przygotowujemy wydruk wzoru na drukarce laserowej, jeśli znajdą się na nim napisy, wydruk koniecznie musi być odbiciem lustrzanym
2. mocujemy wzór za pomocą taśmy klejącej stroną wydruku do mebla
3. szmatką zwilżoną rozpuszczalnikiem przecieramy nasz wydruk, aż do wyłonienia się napisu
4. za pomocą łyżki dociskamy wydruk do mebla
5. delikatnie odklejamy kartkę z wydrukiem
6. po odczekaniu, aż napis dobrze przeschnie zabezpieczamy lakierem najlepiej w spray-u.
 Tą metodą możemy przenosić napisy na różne powierzchnie.

Wklejam kilka napisów  pamiętajcie o odbiciu lustrzanym przy wydruku.













To by było na tyle, życzę udanych transferów ;)