Właśnie stuknęła mi czterdziestka i pewnie rozpaczałabym jak każda
kobieta na tym etapie swojego życia, że to co najlepsze już minęło i
powoli popadała w stany depresyjne...ale ja postanowiłam wziąć sobie do
serca ten tak bardzo wyświechtany slogan..."życie zaczyna się po
czterdziestce" i dać losowi pstryczka w nos. Tak więc od czterech
miesięcy jestem "młodą" mamuśką ;) w naszej rodzince zagościł Mikołaj.
Jego starsza siostra żartuje, że w 2012 roku Mikołaj przyszedł do nas
wcześniej bo już we wrześniu. Pojawienie się tego szkraba
zrewolucjonizowało moje życie...cudownie jest ponownie po 16 latach
cieszyć się każdą chwilą...
Tak więc zamiast drogich zabiegów, wszelkich botoksów, odsysań itp ja zafundowałam sobie jak najbardziej naturalną terapię odmładzającą;)
Aktualnie moje naturalne SPA już śpi, więc mam czas dla siebie i mojej pasji, którą jest rękodzieło, nie przepadam za tym stwierdzeniem i w naszej rodzince moje wytwory zyskały miano DZINDZIBOŁKÓW ;)
Kilka rzeczy udało mi się wykonać w grudniu...aby Święta nabrały jeszcze radośniejszego nastroju...
mikołaj w skandynawskim kubraczku |
anielskie skrzydła |
serce pełne miłości;) |
lniana choinka |
Śpioszek |
Aniołek w stylu vintage |
Niestety na zrobienie ładniejszych zdjęć zabrakło już czasu...:)
Pomysł z blogiem doskonały.O jakości prac nie wspomnę , bo to majstersztyk .Czekam z niecierpliwością na następne "donosy":>Buziaki
OdpowiedzUsuńHej KochANA :*
OdpowiedzUsuńZ zapartym tchem czytałam wszystkie Twoje "teksty"...
Z zachwytem oglądałam zdjęcia i Twoje "dzindzibołki"...
Z tęsknotą wspominałam czasy, kiedy to pracowałyśmy razem...
Z Dżasti, Asią...ach szkoda, że już to wszystko minęło :(
Jednak pozostały wspomnienia, które są zawsze wesołe, śmieszne i szalone...
Pozdrawiam Cię serdecznie i obiecuję częściej zaglądać na Twoją magiczna stronkę...
juz to pisalam, ale uwielbiam Twojego bloga
OdpowiedzUsuń