Dzisiaj cd. szlifowania szafy musieliśmy zedrzeć dwie warstwy farby olejnej...jednak nadciągająca burza przerwała nam wszelkie prace na tarasie...szafa otulona folią chroni się przed deszczem :) zdążyłam zrobić kilka fotek ...
tak było...
tak jest na tym etapie...zaczynają wyglądać czyste dechy |
CD nastąpi :)
O Boże już się boję, mnie też czeka renowacja starej szafy i ciągle ją odkładam na później. Poczekam na Twój koniec i ruszę z moją. Buziaki:) i dużo wytrwałości w pracy, a efekt końcowy na pewno nas powali:)
OdpowiedzUsuńDziękuję...teraz Ty mnie wspierasz w działaniu, a później ja Ciebie :)
UsuńBędzie piękną szafą. Uwielbiam stare piękne rzeczy maja dusze:)Może jakiś elf w niej mieszka:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niejeden dobry duszek zamieszkuje moją szafę;)
UsuńTaka szafa mi się marzy. Ależ Ci jej zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńUratowałam ją przed spaleniem...:)
UsuńWasz trud na pewno się opłaci, piękna będzie ta szafa.
OdpowiedzUsuń...aż już się boję...czy spełnię Wasze oczekiwania ;)
UsuńAle piękność się wyłania :)
OdpowiedzUsuńach acha ach...
OdpowiedzUsuńpiękna jest!!!wiedząc jakie mozliwości dają Twe zdolne dłonie spodziewam się pięknej elegancji ukrytej w skromnej szacie,nawet jeśli się mylę w docelowości to i tak będzie wyglądać cudnie:)
Śliczna ta szafa, na pewno wyjdzie świetnie !! czekam na efekty :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że trafiłam na Twojego bloga mam tez taką stara szafę i cały czas się zastanawiam jaką metodę zastosować, schabby schic czy suchy pędzel, czy na biało czy kremowo???? i tak stoi szafa już rok!!! musze się sprężyć i zmotywować pozdrawiam, Beata
OdpowiedzUsuńtaka metamorfoza jest mozolna, ale efekt kolejnych prac jest powalający...wart tego trudu...
Usuń