Ostatnio postanowiłam zmierzyć się z meblami dziecięcymi...a skłoniły mnie do tego godziny spędzone
w necie na poszukiwaniach drewnianej komódki do pokoju Mikołaja...niestety istnieje tak mały wybór...podstawą są meble w bieli, a różnicują je tylko ozdoby w formie bajkowych ilustracji...postanowiłam wiec wziąć sprawy w swoje ręce i pobawić się kolorami...na początku trochę subtelności...pierwsza odsłona to miętowa komoda z bielonymi ornamentami, coś dla małych księżniczek;)
Druga komoda w szarościach z delikatnymi paskami biało-szarymi stworzona z myślą o małych "mężczyznach"
Mam masę pomysłów na kolorystyczne aranżacje dziecięcych mebli, mam nadzieję, że uda mi się je wcielić w życie i sprawić, aby pokoje naszych dzieci nabrały indywidualności tak jak ich mali lokatorzy :)
no piękne te aranżacje...jestem pod wielkim wrażeniem...u mojej Dziewczynki to już teraz tylko biel i czerń króluje:) Wiesz NASTOLATKA ha ha ha ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
mam w domu również nastolatkę to wiem coś na ten temat;) Pozdrawiam
Usuńpiękne, bardzo gustowne, jakimi farbami malowane?
OdpowiedzUsuńmięta to farba ze śnieżki, a szarość Luxsens :)
UsuńAch, cudowne!!! Uwielbiam takie mebelki :)
OdpowiedzUsuń