Od dwóch dni zagościł u nas deszcz, zrobiło się chłodno i szaro...już tęsknię za słońcem, jak uświadomię sobie, że za trzy miesiące znowu zaczniemy przygotowywać się do zimy to ogarnia mnie nieodparta pokusa emigracji do ciepłych krajów :) Tylko moje świeczki są "zadowolone" z tak radykalnej zmiany aury ;)
zapomniałabym...konik doczekał się wdzianka :)
zapomniałabym...konik doczekał się wdzianka :)
świeczki jakby znudzone troszkę:)
OdpowiedzUsuńale za to konik uhahany takie ubranko to coś wspaniałego:)pięknie się prezentuje...tylko gdzie mały jeździec??
mały jeździec zaliczył upadek bawiąc się w towarzystwie konia i teraz nabrał dystansu...;)
UsuńHejka, nie normalnie te Twoje świeczki jakby znudzone ha ha ha . Myślę,że nie dały rady tym upałom, a konik- KLASA:) Buziaki.
OdpowiedzUsuńKonik osiodłany, wio!
OdpowiedzUsuńPiękny ten bujany konik, szkoda ze mój nie przetrwał ;).
OdpowiedzUsuńZdjęcie świeczek bardzo mnie ubawiło, no nie wiedziałam, że takie cuda się zdarzają :) Osiodłany konik superowy :)
OdpowiedzUsuń