W tym roku Święta spędziliśmy na łonie natury...pogoda dopisała, aż żal było siedzieć w domu...szybkie śniadanie i w drogę...szlakiem Wisły. Niedziela to szaleństwo nad wodą...Mikołaj szalał z Fasterem naszym czworonogiem :) Poniedziałek upłynął nam w otoczeniu pięknych krajobrazów Wisły Czarnej...to były fantastyczne chwile...
jakie piękne zdjęcia! i łobuziak taki sliczny:)
OdpowiedzUsuń...no to się wyhasaliście:) nie ma to jak rodzinne eskapady na łonie natury:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)