Dzisiaj planowaliśmy zakończyć prace nad szafą. Ponieważ żar się leje z nieba prace przenieśliśmy do domu...niestety plan nie został zrealizowany...1:0 dla rozbrajającego upału :) Do końca pozostało już tak niewiele...zamocować listwy ozdobne, zawoskować oraz uszyć i powiesić serduszka na drzwiach...niby tylko tyle, a jednaj dzisiaj okazało się, że aż tyle ;) więc szafa cierpliwie czeka na ciąg dalszy...ciii zdradzę Wam tajemnicę w mojej szafie zamieszkał duszek...:)
Życzę słodkich snów...śpijcie słodko :)
Jaki słodki ten duszek...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Witaj, szafa pięknieje z dnia na dzień, widzę, że jesteście coraz bliżej końca, ja natomiast czekam do lekkiego ochłodzenia, bo w tym ukropie, to nawet myśli mam "zwarzone" ha ha ha .Duszek przecudny, ciekawe jaki u mnie zamieszka, w mojej szafie:) Buziaki
OdpowiedzUsuńCzekam na efekt końcowy i czuje, że mnie powali z nóg, mam nadzieję, że wtedy wreszczie się sprężę i uderzę na moją szafę, pozdrawiam, Beata;-))
OdpowiedzUsuńjak cukierek ten Twój duszek:) Pyszny:) A szafa......jak mega bomboniera !!!!
OdpowiedzUsuńnonono...tyle słodyczy naraz:)
OdpowiedzUsuń